Wstecz Odkryj więcej produktów Shimano

Dziś rozmawiamy z jednym z najbardziej utalentowanych i utytułowanych polskich kolarzy Torowych - Mateuszem Rudykiem. Koronną dyscypliną Mateusza jest sprint i to właśnie na tym dystansie w 2019 roku wywalczył brązowy medal Mistrzostw Świata w Pruszkowie. Aktualnie, wraz z pozostałymi zawodnikami Kadry Narodowej, Mateusz buduje formę na Igrzyska Olimpijskie. Spotkaliśmy się z nim podczas jednego z treningów na torze, by porozmawiać o specyfice kolarstwa torowego.

 

Argon 18 - rower torowy Mateusza Rudyka



Mateusz, na początek powiedz nam jakie są różnice pomiędzy rowerem szosowym i torowym? 

 

To co najbardziej jest widoczne na pierwszy rzut oka, to oczywiście brak hamulców. Kolejna charakterystyczna rzecz to brak przerzutek. Z przodu mamy przykręconą na stałe tarczę, którą możemy zmieniać, podobnie z tyłu z małą koronką. Rower działa na zasadzie tzw. “ostrego koła” brak tutaj wolnobiegu, dlatego kiedy zakręcimy korbami do przodu - koło będzie kręciło się do przodu, a kiedy zakręcimy korbami w tył, to koło także będzie kręcić się do tyłu. Dlatego do zatrzymania roweru potrzebujemy dłuższej chwili.



No właśnie. Jak w takim rowerze się hamuje?

 

Proces zatrzymania i hamowania bo ćwiczeniu lub wyścigu nie jest taki prosty. Rozpędzony rower wymusza na nas, to że nadal musimy kręcić. Czasem trzeba przejechać jeszcze kilka okrążeń toru zanim wytracimy odpowiednio prędkość, by spróbować zatrzymać rower siłą własnych mięśni.



Na torze jeździcie z dużymi prędkościami. Czy łatwo jest wtedy zapanować nad rowerem?

 

Na pewno prędkości z jakimi jeździmy są bardzo wysokie. Na torze nie ma wiatru, jest stała dość wysoka temperatura. Specyfika mojej konkurencji - sprintu polega właśnie na jak najszybszej jeździe i osiąganiu największych prędkości, pomocna w tym jest także konstrukcja toru. Na szosie przed każdym zakrętem musimy zmniejszyć prędkość, tutaj zakręty są profilowane dzięki czemu nawet na wirażach możemy się rozpędzać. Dzięki tym elementom, ścigamy się w kontrolowanych warunkach i każdy kto trenuje kolarstwo torowe, z roku na rok oswaja się z dużymi prędkościami.



To jaka jest w takim razie najwyższa prędkość z jaką jechałeś?

 

Na treningu za motocyklem udało mi się już rozwijać prędkość około 90 km/h, natomiast jadąc na rowerze torowym bez osłony aerodynamicznej rozpędziłem rower do prędkości 82 km/h.

SPRZĘT

To teraz może porozmawiajmy jeszcze o sprzęcie. Opony w rowerze torowym także są specyficzne prawda?

 

To może zaczną od kół, bo one też zwracają uwagę. W moim rowerze mam tzw. “dyski” czyli pełne koła bez szprych dla jak największej aerodynamiki. I na nich zamocowane są opony. Warto powiedzieć, że opona to jedyna rzecz w rowerze dzięki której mamy styczność z torem i to na nich opiera się całe nasze bezpieczeństwo. W moim rowerze założone są tzw. “szytki” ktoś może to rozumieć jako oponę bezdętkową, jednak bardziej jest to opona z wbudowaną dętką, naklejane specjalnym klejem na obręcz koła. Aktualnie korzystam z jednych z najszybszych dostępnych szytek model Olympic od firmy Continental i tu od razu ciekawostka szerokość tych “opon” wynosi zaledwie 19mm. Nasz mechanik kadrowy uważa ten model nie tylko za najszybszy, ale także najbardziej wytrzymały, co dla nas jest bardzo ważne, bo od wytrzymałości tego elementu, zależy nasze zdrowie. Tak jak wspomniałem, uznawane są one za jedne z najszybszych, nie bez przypadku są więc w moim rowerze. Jeżeli ja mam być najszybszy, to także mój sprzęt musi być najszybszy.



Wspomniałeś o bezpieczeństwie, to może kontynuując ten wątek opowiesz o swoim kasku?

 

Aktualnie dzięki wsparciu firmy Lazer korzystam z kasku Victor. tu ponownie jak w przypadku opon mamy do czynienia z najszybszym dostępnym modelem. Ten kask został przebadany pod kątem aerodynamiki, co w mojej dyscyplinie jest najważniejsze. Opływowy kształt, szyba zespolona z kaskiem. Stworzony jest tak, aby maksymalnie przylegać do głowy i karku, oraz chronić przed ewentualnym uderzeniem przy upadku. Jednak w odróżnieniu od standardowych kasków np. szosowych nie znajdziemy tu wielu elementów poprawiających wygodę - ten model nastawiony jest na osiągi, jego budowa jest dość surowa, ale musimy pamiętać, że podczas wyścigu lub treningu mam go na głowie kilkadziesiąt sekund - maksymalnie kilka minut.

TRENING KOLARZA TOROWEGO

Wiemy już mniej więcej z jakiego sprzętu korzystasz, to może teraz chwila o tym jak trenujesz. Jak wygląda Twój typowy dzień.

 

Tak jak każdy kolarz i sportowiec zaczynam dzień od dobrego śniadania. W trakcie dnia czeka mnie trening więc potrzebna jest energia. Około 10 spotykamy się na torze i zaczynamy pierwsze ćwiczenia, drugi trening mamy zaplanowany o 15:30. Przy treningu, czy na zawodach moim głównym rowerem jest rower torowy, ale nie zapominamy także o szosowym, który jest moim nierozłącznym elementem dnia codziennego. W czasie treningu na rowerze torowym wykonuje konkretne zadanie/ćwiczenie, które zwykle nie trwa długo. Pomiędzy nimi mam czas na regenerację, jednak nie mówimy tutaj o siedzeniu na fotelu z telefonem w ręku ;) Bardziej mowa o aktywnej regeneracji, wtedy właśnie przesiadam się na rower szosowy i na nim robię tzw. rozjazd. Poza tym rower szosowy to także element treningu na zgrupowaniach, gdzie bardzo dużo trenujemy właśnie na szosie.



Jak na kolarzach torowych odbił się covid? Jak sobie aktualnie radzicie?

 

Pandemia dość mocno pokrzyżowała nam plany. W momencie kiedy w marcu zaczynaliśmy bezpośrednie przygotowania do Igrzysk Olimpijskich, okazało się że tak jak większość sportowców nie możemy trenować. Dzięki wsparciu Areny Pruszków miałem rower torowy w domu i mogłem trenować na rolce, a także rowerem szosowym na trenażerze, jednak jak wiemy cały sezon praktycznie się nie odbył. Teraz już trenujemy normalnie, na torze i z niecierpliwością słuchamy każdej wiadomości o Igrzyskach Olimpijskich 2021.



Skoro mowa o Igrzyskach, to jak oceniasz swoją dyspozycję?

 

Tu możemy ponownie wrócić do tematu pandemii. W tym sezonie brakowało nam startów i porównania z innymi zawodnikami, by móc wymiernie ocenić swoją dyspozycję. Z osiąganych wyników, mierzonych czasów - jestem zadowolony ze swoich rezultatów, jednak jak wspomniałem najważniejsze jest móc rywalizować, by wiedzieć w jakim się jest miejscu.